W dniu wczorajszym dotarła do Polski informacja o potężnych burzach śnieżnych i lawinach, które zaskoczyły turystów przebywających pod masywem Annapurny w Nepalu...
Wiele osób zostało rannych, na chwilę obecną podaję się liczbę 29 zabitych, jednak liczba ta może wzrosnąć, gdyż wiele osób nadal uznawanych jest za zaginione.
Wśród ofiar są też Polacy...
Trasa na której doszło do tragedii nie jest trasą wspinaczkową, ale trekingową, przeznaczoną dla amatorów. Jak mówi jeden z organizatorów wycieczek w Himalaje, na przestrzeni ośmiu lat, kiedy organizował podobne wyjazdy nigdy nie dochodziło do podobnych anomalii, a jesień jest najdogodniejszą porą na tego typu wycieczki.
Annapurna (8091 m n.p.m.) pierwszy ośmiotysięcznik zdobyty przez człowieka (3 czerwca 1950), jest dziesiątym pod względem wysokości szczytem ziemi. Choć w porównaniu z innymi ośmiotysięcznikami nie jest górą zbyt wysoką, to jednak niezwykle niebezpieczną ze względu na bardzo dużą rozległość masywu. Opady śniegu i powodowane nimi zagrożenie lawinowe już niejednokrotnie więziły himalaistów na zboczach, uniemożliwiając powrót do bazy.
Do 2005 roku udokumentowano 103 wejścia na wierzchołek i 56 przypadków śmierci... To dość mroczna statystyka, sami przyznacie...
Nie pozostaje nic innego jak tylko mieć nadzieję, że liczba ofiar wczorajszych lawin nie wzrośnie zbyt drastycznie...
Oby Boginni Annapurna pozwoliła odnaleźć spokój duszom tych, którzy zginęli u Jej stóp...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz