czwartek, 25 grudnia 2014

Jeszcze jedne, szczególne życzenia . . .

    W okolicach Bożego Narodzenia wszyscy wokół mówią o dobroci i życzliwości, wszyscy silą się na uprzejmości, uśmiechy i pozdrowienia, często bardziej wymuszone niż płynące z serca.
To czas kiedy wszyscy wszystkim życzą wszystkiego - zdrowia, szczęścia, pomyślności, bogatego Mikołaja itd...

Wczoraj składałam życzenia Wam wszystkim, którzy tu zaglądacie, dziś chcę napisać jeszcze jedne, szczególne życzenia (choć nie wiem, czy Osoba do której będą adresowane kiedykolwiek je przeczyta...)

O Ks. Wojciechu Lemańskim trochę na blogu wspominałam. Już wówczas Jego sytuacja nie przedstawiała się zbyt radośnie, ale teraz to już jest dramat...
Niemniej jednak...


Księże Wojciechu, życzę Ci aby Dziecię Jezus odmieniło zatwardziałe serca 
Twych przeciwników i skłoniło ich do opamiętania. 
Niech Jasność oświeci ich umysły i serca, by pojęli, jak wielką krzywdę wyrządzili 
nie tylko Tobie, ale też ludziom, dla których byłeś, jesteś i zapewne zawsze będziesz ukochanym Duszpasterzem. 
Nie można cofnąć czasu, nie można cofnąć wypowiedzianych słów, gestów i decyzji, które poraniły boleśnie nie tylko Ciebie, ale również wielu członków Kościoła, 
można jednak spróbować te krzywdy naprawić...
Niech Cię Pan błogosławi i strzeże, niech wleje w Twoje serce pokój, otrze łzy z oczu 
i przyniesie ukojenie - przez Słowo i Eucharystię, ale również przez serdeczną obecność życzliwych ludzi. 
Niech Cię strzeże, niech Cię wspiera Światło.
Niech Jasność, której płomień każdy z nas nosi w sercu prowadzi Cię 
po ścieżkach Prawdy.
Jej ufaj, za nią podążaj, Jej pozostań wierny (tak jak do tej pory), a nigdy nie zbłądzisz.

"Bądź wierny. Idź."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz