sobota, 5 marca 2016

"...bo ta reszta jest właśnie muzyką" cz. IV

        Dużo dziś będzie muzyki, bo czasu mam mnóstwo… tak to jest jak się utknie do 23:30 w Łodzi, bo szanowny małomiasteczkowy przewoźnik miał kaprys zastrajkować i trzeba poczekać aż przewoźnik z dużego, ładnego miasta Szczecina przyjedzie i odwiezie cię człowieku na twoje zadupie…

       No to czekam sobie, a że nastrój mam jaki mam, no i jest Łódź, zatem będzie muzyka, która nierozerwalnie kojarzy mi się z Łodzią.

       Mam szczególny sentyment do tego miasta, choć jest brudne i śmierdzi, to jednak spędziłam w nim prawie siedem lat życia i to tych takich najfajniejszych - studenckich i nie tylko, a takich rzeczy się nie zapomina :)

       Mnóstwo muzyki mi wówczas towarzyszyło, muzyki różnorodnej, w tym utwory, które poniżej. Niektóre z nich usłyszałam po raz pierwszy właśnie w Łodzi, a w dodatku są tak samo pokręcone jak to miasto…

Enjoy!

1.



"Idziemy razem skakać sobie z okna 
 Tak jak dziś 
 Nigdy nie będę już 
 Musiał bać się o nasz świat 
 Stoimy z boku 
 Policja śpi na drzewie, anioły bombardują ziemię"

2.



"Znowu wydaje mi się, że 
Jestem Batmanem i mam ogonek 
Moi koledzy też tak chcą 
Chodzę nocami po dachach i drzewach…"

A jak tam Wasze ogonki?…

3. 



"A może to normalne, że się inaczej marzy,
inaczej się przeżywa i pije się po pół…"

4.



"Ukłoń się świrom,
żyj, nie umieraj…"

5.



6.



"Wybrałem cię spośród milionów,
wybrałem tak jak mogłem wtedy najlepiej.
Wpuściłem cię do swego domu,
nie myślałem o tym co, gdzie i kiedy…"

7.



"Łąka na niebie się kończy 
 Ja tańczę, tańczę na słońcu 
 Słowo, na które czekałem 
 Padło z Twoich ust w końcu 
Tańczę, ja tańczę na łące 
 Przecież łąka to słońce 
 Mądrze świat został stworzony 
 Dzięki za to Ci Ojcze…"

8.



"Hej, hej - Mars napada 
 Dookoła ludzi gromada 
 Hej, hej - Mars atakuje 
 Żadnej litości nie czuje 
 Hej, hej - Mars napada 
 Owoce pracy naszej zjada 
 Hej, hej - ludkowie biedni 
 Kolejny zlew powszedni
[…]
Militarystyczne siły Marsa z pewnej oddali 
 Przesuwają się na zachód, 
Wisła się pali!!! 
 Gruszkę można walić takoż pod obraz i z pamięci 
Choć już płonął, to krzyczał: "A jednak się kręci!" 
A jednak się kręci Słońce dookoła Ziemi 
Zaświadczą o tym księża palcami swemi…"

       Na 3 roku, kiedy mieszkałam razem z Magdą Coma była na porządku dziennym…

9.



10.



"Spadam…
Co się wyprawia…"


11.




"Wyobraźnia, gdy przymiera głodem 
 Zaprzestaje prowadzenia wojen A
 jak powiedział wieczny prezydent 
W niezmiennej wojnie pomnażajcie treść…"

12.




"Czasami wolę być zupełnie sam…
[…]
Mogę poruszyć was na kilka chwil, 
ale zrozumcie kiedy zechcę znowu z sobą być…"

13.



     Najbardziej łódzka z nich wszystkich…
wciąż mam w pamięci wycieczki po zmroku łódzkimi ulicami, wśród starych kamienic, w większości niszczejących i nawet niezamieszkanych…

podczas jednego z takich spacerów, właśnie przy akompaniamencie tego utworu, zapętlonego na odtwarzaczu powstało takie oto zdjęcie…


Ta kamienica przy ul. Pomorskiej to ruina… 
przeraża mnie, kilka razy próbowałam wejść na górę, ale doszłam tylko na półpiętro, a dalej nogi odmawiały posłuszeństwa i ten upierdliwy wrzask z tyłu głowy "spieprzaj stąd jak najdalej…"
I któregoś wieczoru, właśnie spacerując z aparatem i słuchając "Stu tysięcy jednakowych miast" natknęłam się na taki widok… 
To jedno światło na strychu zrobiło na mnie takie wrażenie, że patrzyłam na tę kamienicę dobre 15 minut zanim w ogóle mogłam się ruszyć…

Łódź… po prostu...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz