niedziela, 1 lutego 2015

"Za tę ojców nadgorliwość w wierze w wyższą sprawiedliwość, która każe ufać w dobra triumf nad złem..."

   Nie miałam czasu i siły by pisać, stąd tak dawno mnie nie było, ale jest kilka spraw dla mnie istotnych. Spraw, które przy obecnym natłoku informacji wydać się mogą przestarzałe i nieaktualne, ale dla mnie na aktualności nie straciły i nie stracą...

   20. stycznia media zagrzmiały, że oto Watykan odrzucił odwołanie Ks. Wojciecha Lemańskiego i podtrzymał karę suspensy nałożoną na Niego przez bp. Hosera w sierpniu minionego roku...

   Przestałam wierzyć w tzw. wyższą sprawiedliwość... naprawdę...
Kiedyś jeszcze miałam złudzenia, że to się przecież tak nie może skończyć, że nie może być tak, że zwyrodnialców się kryje i broni za wszelką cenę, a dobrego człowieka, może nieco niepokornego, ale człowieka, który swoją posługę stara się pełnić najlepiej jak umie każe się z całą surowością za to, że ma odwagę mówić to, co wielu ludzi myśli już od dłuższego czasu.
Procedura odwoławcza nie została jeszcze wyczerpana i jak mówił pełnomocnik Ks. Wojtka ma On zamiar z niej skorzystać, ale na to potrzeba pieniędzy, a tych Ks. Wojciechowi jakoś ostatnio nie zbywa, są jednak ludzie, wielu ludzi, którzy deklarują pomoc finansową, aby procedura odwoławcza mogła mieć ciąg dalszy.

Z oświadczenia Pełnomocnika Ks. Lemańskiego:

Wobec niezwykłego odzewu na informację zamieszczoną na tej stronie oraz rozpowszechnioną przez media jako pełnomocnik księdza Wojciecha Lemańskiego informuję:
Ksiądz Lemański szczerze dziękuje wszystkim za deklarowaną i okazywaną mu pomoc.Informacja o odrzuconych przez Watykan rekursach była odpowiedzią na liczne zapytania w tej sprawie.
Z racji na ostateczność decyzji Stolicy Apostolskiej nie ma potrzeby gromadzenia funduszy na kontynuowanie tamtych postępowań.
Gdyby procedowanie rekursu wobec kary suspensy doszło do etapu rozpatrywania przez Kongres Sygnatury Apostolskiej ksiądz Lemański deklaruje skorzystanie z oferowanej mu pomocy na pokrycie kaucji sądowej i kosztów procesowych.
Informuję jednocześnie, że od 1 października br. ksiądz Lemański podjął studia na Uniwersytecie Warszawskim.
Jeśli procedura apelacyjna nie zakończy się w Kongregacji ds duchowieństwa uchyleniem kary i powrotem księdza Lemańskiego do czynnego duszpasterstwa to podejmie on pracę przyjmując jedną z otrzymanych ofert.
Trwające procedury rekursowe będą prowadzone aż do ich prawomocnego rozstrzygnięcia.
Przy okazji wyjaśniam, że przywołana w mediach prośba księdza Lemańskiego do kurii warszawsko-praskiej o wsparcie materialne dotyczyła opłat związanych z zamieszkiwaniem u zaprzyjaźnionego, emerytowanego kapłana w Tłuszczu.
Kuria nie udzieliła takiej pomocy.
Od września br. ksiądz Lemański zamieszkuje w domu rodzinnym i o pomoc kurii nie zabiega.
  Fiat Iustitia!
Niech się stanie Sprawiedliwość!
Ks. Wojtku, dopóki walczysz jesteś zwycięzcą!
Walcz! Nie poddawaj się! Z podniesioną głową idź Drogą, którą wybrałeś, z otwartą przyłbicą, nigdy na kolanach!

"Bądź wierny. Idź."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz